Sebastian Fedan odchodzi z Wisłoki
𝗦𝗘𝗕𝗔𝗦𝗧𝗜𝗔𝗡 𝗙𝗘𝗗𝗔𝗡 𝗢𝗗𝗖𝗛𝗢𝗗𝗭𝗜 𝗭 𝗪𝗜𝗦Ł𝗢𝗞𝗜. 𝗗𝗭𝗜Ę𝗞𝗨𝗝𝗘𝗠𝗬 𝗭𝗔 𝗪𝗦𝗭𝗬𝗦𝗧𝗞𝗢!
Ten wpis musiał się kiedyś ukazać, a Sebastian Fedan z biegiem czasu opuścić biało-zielony pokład. I choć trudno jest nam pożegnać jedną z najbardziej charyzmatycznych postaci w Wisłoce w ostatnich latach, to dzisiaj mówimy Fediemu „Do widzenia” i „Dziękujemy”. Przede wszystkim za serce oddane klubowi niczym rodowity KAES. Za profesjonalizm i zaangażowanie. Za wszystkie zwycięstwa, bramki i asysty. Za budowanie atmosfery w szatni. Za wprowadzanie młodzieży do seniorskiej piłki. Sebastian, to był zaszczyt gościć Cię w naszych skromnych progach.
Sebastian Fedan przybył na Parkową 1 w rundzie wiosennej sezonu 2017/2018, by już w niedługim czasie wymiernie pomóc drużynie awansować do III ligi. Dębicki „Fedinho” stał się ostoją linii pomocy „Biało-zielonych”. Nienaganna technika, świetny przegląd pola, gra głową plus szereg cech wolicjonalnych, dzięki którym koledzy z zespołu nabierali pewności siebie na boisku. Moglibyśmy tak wymieniać kolejne zalety Sebastiana, ale pewnie zabrakłoby nam elektronicznego papieru do pełnego opisania sylwetki wicekapitana Wisłoki. Na końcu podsumujemy jeszcze liczby Sebastiana Fedana w ekipie prowadzonej wówczas przez trenerów Dariusza Kantora oraz Wacława Macioska.
W sumie „Fedi” rozegrał 163 mecze z herbem Wisłoki na piersi, z czego 144 w lidze, a 19 w pucharach. Doświadczony pomocnik wpisywał się na listę strzelców 31 razy: 18 goli w III lidze, 9 w IV lidze, 4 w pucharach.
𝗣𝗢𝗪𝗢𝗗𝗭𝗘𝗡𝗜𝗔, 𝗦𝗘𝗕𝗔! 𝗣𝗔𝗠𝗜Ę𝗧𝗔𝗝 𝗢 𝗡𝗔𝗦!